Wiewiórka

Wiewiórczy ród przynosi nam lekcję zaufania do siebie, świata i życia.

Z jednej strony wiewiórki przypominają o tym, że trzeba samodzielnie zadbać o przyszłość, zrobić zapasy na ciężkie czasy, sprawdzić, czy wszystko jest gotowe i umościć sobie ciepłe gniazdko.
Z drugiej strony – wiewiórki są niezwykle rozrzutne, tylko 10% zgromadzonych zapasów zostanie przez nie wykopanych podczas zimy… z reszty wyrośnie… las 🙂

Jest w tym głęboka mądrość, którą przynosi nam to małe, zwinne zwierzątko…
To co gromadzimy, przynosi różne, czasem zaskakujące korzyści.
Nie zawsze to, co nie wraca do nas – jest zmarnowane…
Czasem mała strata dziś przynosi wielkie zyski w przyszłości.
Czasem to, co było niewielką stratą dla nas, może zaowocować imponującym darem dla innych…
Nie wszystko trzeba rozpatrywać w kategoriach zysku i straty bo ‘zysk’ to pojęcie względne…

Wiewiórki doskonale opanowały lekcję równowagi między dawaniem i braniem. Są mistrzyniami długofalowych inwestycji, zwinnie przeskakującymi od altruizmu do dbania o czubek swojego rudego ogonka…

Wiewiórki lubią towarzystwo, nie są jednak stadnymi zwierzętami. Jednak mimo że potrzebują sporo prywatnej przestrzeni, doskonale wiedzą co dzieje się na sąsiednim świerku i co w trawie piszczy…

Pierwsze zauważą, że nie słyszą fukania i pisków sąsiadki od kilku dni… i pójdą sprawdzić, czy wszystko jest w porządku.
A jeśli trzeba – adoptują jej bezradne młode…

Ruchliwe i gadatliwe wiewiórki, siedząc wysoko w gałęziach drzew, są dziennikarkami leśnych ostępów. Cokolwiek nie pojawi się w ich polu widzenia – zostaje głośno skomentowane, a informacje… podane dalej.

Komunikacja jest bardzo cenną wiewiórczą umiejętnością. Szczególnie zauważalną w czasie zabawy i gdy wiewiórkę coś zezłości… Ponieważ wiewiórki dobrze wiedzą, że nic tak nie łączy jak wspólny śmiech i nic nie jest tak destrukcyjne, jak tłumiony gniew…
Czasem trzeba stanowczo powiedzieć, co myśli się o sytuacji na świecie. Nawet jeśli jesteśmy malutką wiewiórką, a całym światem jest gałąź leszczyny…

To solarne, ogniste zwierzątko – szybko zmienia nastroje. Łatwo się złości, uwielbia się bawić, jest bystre i ciekawskie.

Jeśli wiewiórka spotyka się z zagrożeniem – trzyma bezpieczną odległość, ocenia… ile jej wolno. A następnie rozpoczyna radosny taniec… Tu wystawi nosek, tam nadstawi ogonek, a kiedy zęby drapieżnika już mają go chwycić – czmychnie na czubek drzewa, po to… żeby za chwilę nafukać na przeciwnika z drugiej strony zagajnika i ponownie rozpocząć gonitwę.
Wiewiórki trudno nastraszyć bo… znają swoje atuty i wiedzą jak je wykorzystać. Nie ryzykują niepotrzebnie, ale też i nie drżą w dziupli skulone przed niebezpieczeństwem. Jeśli można zmienić ucieczkę, w zabawę, to czemu nie? Jeśli rozwiązanie problemu może przynieść nieco radości, to czemu jej sobie nie sprawić?

Bystre, czarne ślepka zdają się mówić – nic nie jest tak straszne, jak się wydaje. Poradzisz sobie ze wszystkim! 🙂

Tekst: Maja Walczak
Grafika: Stanislav Kalashnikov >>http://vurtov.deviantart.com/<&lt;

by Stanislav Kalashnikov

Leave a comment